Papierowa sztuczna ręka
Trzyczęściowy palec wyglądał mechanicznie (był w przekroju kwadratowy), bardzo mnie to cieszyło. Tchnąłem w niego "życie" za pomocą mocnej, tapicerskiej nici, którą mam na szpulce do dnia dzisiejszego. Pozostałe trzy palce (bez kciuka) zrobiłem zgodnie z pierwowzorem, zmieniając jedynie ich długość tak, aby wyglądały "naturalnie". Po palcach przyszedł czas na element łączący je w jedną zwartą konstrukcję. Tu miałem pewien problem - po prostu nie wiedziałem jak się do tego zabrać, żeby dobrze wyglądało, było funkcjonalne i miało odpowiednie miejsce na brakujący jeszcze kciuk, na który nie miałem pomysłu. W końcu po długotrwałych przemyśleniach udało się osiągnąć pożądany efekt - moja pierwsza mechaniczna ręka była gotowa.
Po złożeniu całości, dłoń zaciśnięta była w pięść, a powiązane ze sobą linki (wychodzące po trzy z każdego palca i dwie z kciuka) gdy pociągnąć za nie otwierały dłoń. Całość działała znakomicie. Rozpierała mnie duma i poczucie dobrze wykorzystanego pomysłu. Czułem się jak wynalazca odkrywający nowe horyzonty, w myślach widziałem już całego robota mojej konstrukcji, oczywiście wykonanego z metalu.
Użyte materiały
- biały blok techniczny
- taśma szara
- biała tapicerska nić
- blaszki z transformatora (końcówki palców, wzmocnienie "nadgarstka", podtrzymanie ośki mocującej palce oraz mocowanie kciuka)
- plastikowa teczka na dokumenty (pocięta w paski, zgięte na pół, zginały automatycznie palce po puszczeniu linek)
- drucik ze starego budzika i kawałek szprychy rowerowej (wykorzystane jako oś mocująca palce)